Dzisiaj w Warszawie odbyły się X-te urodziny GENPOLu. Jak co
roku z całej Polski zjechali się zapaleńcy genealogiczni. W ten sposób świętujemy
rocznice powstania portala genealogicznego GENPOL, który otworzył swoje wrota
dokładnie trzeciego marca 2003 roku. Przez parę dobrych lat forum GENPOLu było świetnym
wirtualnym miejscem spotkań polskich genealogów nie tylko z Polski, ale i z
całego świata. Dyskutowaliśmy tam o zagadnieniach genealogicznych oraz archiwalnych,
pomagaliśmy sobie wzajmnie w odczytywaniu starych zapisów z ksiąg parafialnych,
tłumaczyliśy sobie łacinę, rosyjski oraz niemiecki, witaliśmy coraz to nowszych
amatorów genealogii. Zawiązało się tam
wiele przyjaźni i znajomości, które szybko przeflancowaliśmy do realu.
GENPOL odkryłam krótko po jego powstaniu. Dosyć szybko
zaczęłam czynnie uczestniczyć w dyskusjach na forum. W październiku 2003
spotkałam się w Warszawie z Tomkiem Nitschem oraz Jackiem Cieczkiewiczem, którzy
od tego czasu stali się moimi najmilszymi współpracownikami genealogicznymi, a
w przypadku Jacka nawet kochanym łatanym bratem. Takej rodzinno-przyjacielskiej
atmosfery później już nie znalazłam na żadnym innym forum internetowym. Jak i w
każdej rodzinie bywały też i niesnaski, ale jakoś zawsze udawało nam się “wrócić
do genealogii”. Dlatego też co roku spotykamy się jeszcze raz.
Od paru lat na urodzinach nadawany jest tytuł Genealoga
Roku. W tym roku ten bardzo zasłużony zaszczyt spotkał Grzegorza Mendykę,
prezesa Śląskiego Towarzystwa Genealogicznego. Grzegorz zajmuje się genealogią
od wielu lat, a prowadzone przez niego Towarzystwo obchodzi w tym roku XX-tą
rocznicę założenia.
Ja rowniez na Genpolu stawialam swoje pierwsze genealogiczne kroki. Od "starszych" genealogicznym stazem kolegow nauczylam sie mnostwo i otrzymalam wiele pomocy.
OdpowiedzUsuńKazdego dnia Genpol byl pierwszym miejscem gdzie zagladalam po wlaczeniu komputera. Swietne towarzystwo sie tam zbieralo i jak widac nic sie nie zmienilo.
Pamiętam pierwsze lata GENPOL-u. Też śledziłam codziennie wpisy, dodawałam swoje. Pamiętam jak ktoś z genpolowców przetłumaczył mi z rosyjskiego akt urodzenia mojej ciotki. Dokument leżał u mnie dość długo, a ja nawet nie wiedziałam, że są tam dane moich prapradziadków. To były czasy...Odkryłam tam weż mój wtedy pierwszy program genealogiczny GreatFamily. Niepozorny, a jakże wtedy pomocny. Te wszystkie formularze, które ułożyły mi się w kartoteki mojej rodziny, dyskusje... To było najwspanialsze forum!
OdpowiedzUsuńI ja zaczynałem od Genpolu. Był 2005 rok. Aneta Kaczmarek przetłumaczyła mi z rosyjskiego stary akt notarialny i zaczęło się. Szkoda, że Tomek zdecydował o zamknięciu forum internetowego w 2008 roku. Na urodziny jeżdżę sporadycznie. Byłem dwukrotnie (w 2008 roku i w 2012). Za każdym razem spotkanie ze znajomymi, przyjaciółmi jest bardzo sympatycznym wydarzeniem. Cieszę się zawsze również z nowych znajomości genealogicznych.
OdpowiedzUsuń