O zazdroszczę trafienia ale faktycznie to mam już bardziej aktualny przewodnik po genealogii. Kurcze ...jak się nazywała autorka? hmm ale fragment tytułu pamiętam "Genealogia dla każdego" jeśli ktoś nie czytał polecam. Chyba też trudno dostać, a nowego wydania nie widać :-)
Odpowiedź jest banalnie prosta - najpierw Małgosią bez Dworzaczka, a potem Małgosią z Dworzaczkiem. ;-)
OdpowiedzUsuńMożemy to pytanie rozszerzyć, czymże jest człowiek bez książek czytania?
OdpowiedzUsuńPoproszę o więcej wrażeń z posiadania tej pozycji.
Pozdrawiam,
Anetta.
O zazdroszczę trafienia ale faktycznie to mam już bardziej aktualny przewodnik po genealogii. Kurcze ...jak się nazywała autorka? hmm ale fragment tytułu pamiętam "Genealogia dla każdego" jeśli ktoś nie czytał polecam. Chyba też trudno dostać, a nowego wydania nie widać :-)
OdpowiedzUsuńDołączam do grona zazdrośników :) Stare wydanie można jeszcze nabyć (przynajmniej przez internet). A na nowe przyjdzie nam poczekać ;)
OdpowiedzUsuń