wtorek, 19 lipca 2011

Kościółek w Hucie.

Jak już chyba pisałam, na początku stycznia tego roku skontaktowała się ze mną pani Elżbieta M., której mama, jak i mój dziadek, urodziła się w Hucie Połonieckiej, parafia Toporów. Dowiedziałam się od niej wielu rzeczy. Przesłala mi fotografie, które zrobiła podczas  swojej wizyty w Hucie w 2000 roku. Przekazała mi zapiski swojej mamy z czasów wojny. Opisała co pamiętała z opowieści swojej Mamy.

Niedawno pani Elżbieta odwiedziła panią Helenę Bielak, która urodziła się w Hucie. Ma 90 lat. Podobno pamięta Wiśniowskich, a także mojego dziadka, Piotra. I dostałam od pani Elżbiety zdjęcie kościółka z Huty Połonieckiej. Prawdopodobnie kościółek został wybudowany w okresie międzywojennym. Pani Bielak mieszkała naprzeciwko tego kościółka, który był kaplicą dla miejscowych i filią parafii toporowskiej. W Toporowie prowadzono księgi metrykalne, które dobrze znam; natomiast o istnieniu kościółka w Hucie nawet nie wiedziałam.
Bardzo chciałabym obejrzeć to zdjęcie pod lupą, zobaczyć twarze ludzi.

Czuję, jak się coraz to bardziej zbliżam do tej nieznanej Huty.

5 komentarzy:

  1. Czy przeglądając księgi metrykalne napotkała z Huty Połanieckiej napotkała Pani nazwisko Choina ?

    sister34@wp.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niesty, nie przypominam sobie tego nazwiska. Ale ksiegi z Huty przegladalam prawie 10 lat temu. Zawsze mozna jeszcze raz sprawdzic. Originaly znajduja sie w Archwum Apba Baziaka w Krakowie; dostepne sa takze na mikrofilmach mormonskich. Moze na stare lata je zindeksuje! :-)

      Usuń
  2. Pani Małgorzato, maja Mama również urodziła się na Hucie w rodzinie Kaszczyszynów z tym dziadek, że urodził się w Tadaniach a babcia na Hucie z domu Piasecka c. Tomasza i Anny. Byłbym bardzo wdzięczny na pomoc w podaniu napotkanych w trakcie Pani poszukiwań śladów tych rodzin, rodzice ( ojciec Krakowinski Stanisław i Anna) wzięli ślub na Hucie prawdopodobnie w 1941r. Odnosnie zdjecia mam identyczne i dotychczas uwazałem, że jest kosciółek w Grabowej ( bardzo podobny myslałem ze róznice wynikaja z przebudowy po wojnie). I jeszcze jedno to Pani ksiażka, którą jakiś czas temu kupiłem zachęciła mnie do zainteresowania sie historią swojej rodziny i poszukiwań w tym zakresie tym bardziej ze natrafiłem tam na informacje o rodzinnej miejscowosci mojej mamy i dziadków. Z wyrazami szacunku ćzesław Krakowiński czkrakow@poczta.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziekuje za wpis. Nie pamietam tych nazwisk, ale jak napisalam wyzej, ksiegi te znajduja sie w Krakowie. W archiwum juz nie pracuje siostra Daria, ale chyba nadal mozna z nich skorzystac.
      Kosciolek natomiast nadal stoi. Widzialm go tego roku, w sierpniu. Tylko ze oczywisice jest to teraz cerkiew. Dzieki temu sie zachowal i jest restauranowany.
      Pozdrawiam serdecznie potomka Huty! :)

      Usuń
  3. Pani Małgorzato, nie tylko potomek Huty ale i krewny. Moja praprababcia Marianna Wiszniowska c. Stefana i Apolonii Porada była siostrą Szymona Wiszniowskiego. wyszła za mąż w wieku 17l za Andrzeja Kozaczyka ślub 9.02.1851r Dom panny młodej Huta 133. Miło mi było o tym donieść. Serdecznie pozdrawiam.Czesław Krakowiński.

    OdpowiedzUsuń