Już prawie wszystko gotowe: powysyłane listy do urzędów, znajomych i rodziny, bibliotek i archiwów, miejscowych gazet oraz miejscowych napaleńców historyczno-genealogicznych. Umówione spotkania z Wielkopolskim i Małoposkim Towarzystwem Genealogicznym oraz zamówiona wizyta u Ani w Leżajsku, dwie przewodniczki w Krakowie i wycieczka do Wieliczki. Spisane listy czego trzeba szukać, o co należy zapytać i z kim rozmawiać.
Walizki niemal spakowane, dzieci – niemal przygotowane. Bilety i paszporty są.
Teraz tylko pojechać. Trzymajcie kciuki.
Małgosiu, trzymam i to mocno.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.