piątek, 22 lipca 2011

Wakacje.

Dzisiaj moja przyjaciółka Jola odlatuje do Polski. Za tydzień dojadę do jej domku w Narolu z moimi synami. Już chyba wszystko zaplanowałyśmy – spotkanie z kolegami z Małopolskiego Towarzystwa Genealogicznego w Krakowie, spotkanie z Anią Ordyczyńską w Leżajsku, wyjazd do Horyńca i do Giedlarowej (może w końcu znajdę zagubioną Lusię?), spotkanie z kolegami-miłośnikami Horyńca Zdroju i spotkanie z panem Pawłem Bietkowskim, potomkiem ostanich właścicieli Horyńca. I wypady z nowym aparatem fotograficznym na stare cmentarze w okolicach Narola i Horyńca. Odwiedzę grób prababci w Leżajsku. Napisałam też do siostry Szymańskiej z archiwum Arcybiskupa Baziaka w Krakowie, że wpadnę.   
I to wszystko tylko na pierwszy tydzień naszych „wakacji”!
Moja babcia, Zofia Wiśniowska, ze swoją gospodynią z Giedlarowej, circa 1944.

1 komentarz:

  1. Małgosiu! Przekazałam to zdjęcie mojemu koledze Bogusiowi Rupowi z Giedlarowej wraz z informacją o babci Zofii Wiśniowskiej z d. Obarianik. Zdjęcie jest zrobione przez miejscowego fotografa Kuczka, który miał zakład fotograficzny w Giedlarowej. Boguś zadeklarował chęć pomocy. Może uda mu się zidentyfikować gospodarzy, u których mieszkała babcia i Twoja mama Krystyna Zofia Wiśniowska. Mieliśmy trudności z rozpoznaniem, która z tych osób to babcia. Porównując to zdjęcie ze zdjęciem babci, które umieściłaś w swojej książce 'Poszukiwanie przodków' stwierdziliśmy, że ta z prawej to Twoja babcia.

    OdpowiedzUsuń