piątek, 12 sierpnia 2011

Jutro zjazd kuzynów.

Trzynastego o trzynastej spotka sie trzynastu wnukow i wnuczek Wojciecha i Marianny Nowaczyk. Na moje hasło odzew dali prawie wszyscy kuzyni. Jeszcze nie wiem, czy przyjedzie ostatnia „zagubiona” kuzynka; podobno nikt nie wie, gdzie się obecnie podziewa. Ponieważ będzię ich więcej, niż przewidywałam, zabraknie mi egzemplarzy wywodów przodków Dziadka i Babci, które dla nich przygotowałam!

Moja siostra przyleciala z Phnom Penh prze Berlin.  Nie mogłyśmy się odnaleźć na Dworcu Głównym w Poznaniu, ale okazało się, że odebrała ją wcześniej córka kuzyna.
Teraz przygotowywujemy na jutro planszę, na której każdy będziemógł wpisać imię i nazwisko oraz dane, jakimi chcą się podzielić.  A ja przyniosę laptopa i zapiszę wszystkie dane, których mi brakuje.

1 komentarz:

  1. Małgosiu, co dzień zaglądam tutaj by zobaczyć, co nowego ustaliłaś, dowiedziałaś się, zdobyłaś, cały czas jestem pod wrażeniem Twojej wyprawy do ziemi przodków.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń